Robert Lewandowski bije rekordy popularności.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                               Jest jedną z najbardziej medialnych osób w Polsce, o czym świadczy jego częsta obecność w kampaniach reklamowych wielu marek. Ile z nich jesteś w stanie wymienić? Rozchwytywanie przez reklamodawców ma związek z wydarzeniami sportowymi w ramach Euro 2016, jednak ,,Lewy” nie jest reprezentantem jedynie tego działu w marketingu.

Lewandowski wystąpił już w reklamach takich marek, jak między innymi:

Huawei:

Vistula:

Lotos:

Head & Shoulders:

Nike:

 

Ostatnio ukazał również swoje zdolności wokalne w reklamie T-Mobile, w której razem z Tomaszem Kotem i tancerzami występuje na piłkarskim boisku, gdzie śpiewają do muzyki utworu „Blurred Lines” Robina Thicke’a:

Jaka jest na to reakcja odbiorców? Wśród nich mamy zarówno zwolenników jak i przeciwników występów Roberta w reklamach.

Jednak co do jednego internauci są zgodni: w sieci panuje przekonanie, że ,,Roberta Lewandowskiego nie ma już tylko w lodówce”.

Co na to eksperci? Z założenia słynna osoba podnosi prestiż marki, którą reklamuje. Jednak nie w przypadku, kiedy jest twarzą tak wielu marek, że ostatecznie nie kojarzy się z żadną z nich. Jak uważa Ewa Sieńkowska, specjalistka od strategii komunikacji, ,,celebryta ma sens naprawdę tylko wtedy, kiedy jego wizerunek uosabia jakieś silne wartości marki, kiedy w naturalny, a nie wymuszony sposób wspiera tożsamość marki. W innym wypadku mamy niestety do czynienia z brakiem pomysłu na komunikację lub próbą nachalnego wykorzystania osoby, która jest na topie i w przededniu Euro”. Według wielu marketingowców ostatecznie takie kampanie nie przynoszą zamierzonych skutków. Jednak są to działania, na które Lewandowski oraz specjaliści zajmujący się jego wizerunkiem wyrazili zgodę.

Z zupełnie innym przypadkiem mamy do czynienia, kiedy zgoda ta nie została wyrażona. Przykładem takiego działania jest komunikacja Platformy Obywatelskiej w październiku 2015, kiedy na oficjalnym profilu PO zamieszczono zdjęcie Roberta Lewandowskiego w stroju reprezentacji Polski. Partia zestawiła 13 bramek piłkarza z identyczną liczbą dni, pozostałych do wyborów parlamentarnych.

Takie działanie to oczywiście promocja partii i na wykorzystanie wizerunku ,,Lewego” w stroju reprezentacji potrzebna jest zgoda Polskiego Związku Piłki Nożnej. PZPN w odpowiedzi na sytuację zamieścił na swojej oficjalnej stronie internetowej specjalne oświadczenie mówiące, że ,,tego rodzaju korzystanie bez upoważnienia z wizerunku członka kadry narodowej w stroju reprezentacji kraju stanowi naruszenie ustawowych praw wyłącznych PZPN”. Aby nie złamać zasad marketingowych, Platforma powinna wystąpić do Związku o zgodę na korzystanie z wizerunku zawodników kadry narodowej. Zgodnie z żądaniem PZPN zdjęcie musiało zostać usunięte.

Obecność Lewandowskiego w tak wielu kampaniach promocyjnych nie przyczynia się do budowania oryginalnego wizerunku marki, ale wręcz go osłabia, idąc za powszechną modą. Podobnie w przypadku samego piłkarza, który nie jest utożsamiany z konkretną firmą prezentującą wartości kojarzące się z jego specjalnością. Jednak warto zauważyć, że wybiera marki kojarzące się z profesjonalizmem i silną pozycja na rynku. Jesteśmy ciekawi, czy po zakończeniu Euro 2016 ,,Lewy” będzie równie rozchwytywany. Myślicie, że będzie miało to związek z wynikami najbliższych meczów?

, , ,