CASE STUDY: stworzenie nazwy marki

31 marca 2021 by Social Lama Marketing, Social media Możliwość komentowania CASE STUDY: stworzenie nazwy marki została wyłączona

Analiza nazwy, jaką mieliśmy przyjemność stworzyć dla warsztatu samochodowego!

Usługi Social Lamy posiadają szerokie spektrum – stworzymy dla Ciebie strategię komunikacji, poprowadzimy kampanię reklamową, pomożemy w przeprowadzce… No dobrze, kompleksowość działań może nie sięga tak daleko, ale już stworzenie nazwy dla Twojej marki to wyzwanie, którego jesteśmy w stanie się podjąć – i dzisiaj właśnie słów kilka o tym.

Jakiś czas temu na lamowym blogu zamieściliśmy case study z wprowadzenia warsztatu samochodowego na platformę TikTok. Przypadek dotyczył małej, lokalnej firmy z Podkarpacia, która działalność rozpoczęła w 1994. Jak to wśród takich biznesów bywa – był to po prostu „warsztat”. I już. Klient postanowił jednak wykorzystać dobrodziejstwa XXI wieku i wprowadzić swoją firmę do przestrzeni online. Oprócz stworzenia strategii komunikacyjnej, potrzebne stało się stworzenie nazwy, która stanowiłoby oś działań.

Po wspólnej burzy mózgów i przedstawieniu propozycji zleceniodawcy, wspólnie wybraliśmy nazwę:

O, ZGAsł?

Dlaczego, po co, o co chodzi? Najważniejsze założenia i cechy nazwy:

  • Forma językowa, jak i graficzna, nawiązują do nazwiska właściciela i jego rodziny – Ozga. To ważny aspekt w przypadku firmy lokalnej – wśród okolicznej społeczności tego typu zakłady usługowe często są znane wedle „przynależności”:

– To najszybciej zrobią ci w warsztacie u Ozgi!

Wprowadzenie nazwiska w nazwie umacnia markę na rynku lokalnym, a jednocześnie stwarza możliwości szerszego budowania wizerunku, również pod względem biznesowym i networkingowym.

  • Zwięzłość. Krótko i na temat – tak można określić „O, ZGAsł?”. Wszyscy kochamy wygodę, a zwłaszcza kochają ją nasze umysły. Kilkuznakowa forma zakotwicza się w umyśle już po pierwszych punktach styku i nie pozwala się usunąć. Mimowolnie wpada do głowy, by potem szybko pojawić się w naszej świadomości w razie potrzeby jej przytoczenia.

  • Unikalność – kto wymyślał ciekawe hasła ten zna ból, gdy perfekcyjna gra słów wydaje się wręcz darem z niebios, zostaje tylko wpisać ją proforma w wyszukiwarkę i… mamy już istniejącą firmę o dokładnie takiej nazwie, a na dokładkę dwie inne akcje, sygnowane niemal identycznym stwierdzeniem. „O, ZGAsł?” jest unikalne w swojej lidze – dzięki wielowątkowości byliśmy wręcz pewni, że Google nie pokaże nam niczego podobnego. Dla spokoju ducha sprawdziliśmy jednak dostępność, kreatywność ludzka nie zna granic 🙂

  • Nawiązanie do działalności – samoczynnie gasnące auto nie zwiastuje niczego dobrego. Często kwitowane jest retorycznym pytaniem kierowcy lub współpasażerów „o, zgasł?” – bo jak to tak samochód może po prostu odmówić pracy? Pierwsze rozwiązanie, jakie przychodzi do głowy, to wizyta u mechanika. Wszystko składa się zatem w jedną całość.

  • Element humorystyczny. Połączenie poprzednich funkcjonalności nazwy ma na celu budowanie pozytywnych skojarzeń z marką. W tej krótkie formie zawarte są „smaczki”, których odkrycie powoduje wśród odbiorców radość z własnej spostrzegawczości i uruchamia ośrodek nagrody. To stymuluje zapamiętywalność marki.

Niektórzy mogą zwrócić uwagę na znaki interpunkcyjne oraz zbitki spółgłoskowe. Prowokują one do uznania tej nazwy – pomimo, że ekstremalnie krótkiej – za nieco skomplikowaną. W obecnych czasach nietuzinkowe nazewnictwo nie jest jednak problemem, wystarczy spojrzeć na to, ile trudnych językowo brandów robi karierę na rynkach światowych: Carrefour, L’Occitane en Provence, Osram i tak dalej, i tak dalej. Wymieniać można długo, a paradoksalnie czasami niebanalność wymowy prowadzi do większego umocnienia się firmy w świadomości odbiorcy. Oczywiście każdy przypadek jest inny – gdyby klient rozważał na samym starcie możliwość ekspansji na rynki międzynarodowe, z pewnością dobór nazwy byłby nieco inny. Tutaj teren działania jako Polska był jasno określony, a co więcej – nacisk został położony na lokalną rozpoznawalność. Poza tym, jako firma zewnętrzna, nie możemy zapominać, że ostatecznie jesteśmy głosem doradczym. To zleceniodawca jest właścicielem firmy i to do niego należą decyzje. My proponujemy i argumentujemy, natomiast klient może, lecz nie musi, zastosować się do naszych rad – nawet, jeżeli nie będą one do końca zgodne z naszymi wyobrażeniami na dany temat.

Prawdą jest, że fachowe podejście do Klienta, jakość wykonywanych usług, a wielokrotnie sama charyzma właściciela, to podstawa sukcesu. Zestawiając to z oryginalną nazwą, która nie budzi skojarzeń z inną marką, możemy budować całościowy wizerunek, który przyczyni się do dalszego rozwoju biznesu.

Warsztat samochodowy „O, ZGAsł?” jest na to żywym dowodem – ceniony przede wszystkim za efekty swojej pracy. Uzupełnienie tej renomy o launch marki w środowisku internetowym pozwoliło na pozytywny odbiór wśród nowych osób, czego dowodem są liczne wiadomości i komentarze, pojawiające się na profilach. Cel Klienta został spełniony i jest stale rozwijany, a to finalne efekty są wyznacznikiem zasadności podjętych działań.

 

, , , , ,